Kroniki blogera - Rzeczywistość za blogowaniem!

W dzisiejszych czasach blogowanie jest uważane za spełnienie marzeń o pracy. Możesz iść, gdziekolwiek chcesz, jeśli tylko masz laptopa i dobre połączenie z Internetem, możesz być kreatywny i cieszyć się owocami swojej pracy, będąc swoim własnym szefem i nie musząc odpowiadać przed nikim. Zgodnie z powszechną opinią wszystko jest różowe i idealne.

Chcę Ci coś powiedzieć - to nie jest rzeczywistość życia blogera. Zaufaj mi, wiem to, ponieważ pracuję jako niezależny pisarz i moje życie w niczym nie przypomina tego, co powyżej!

No dobra, trochę naciągam prawdę, bo gdybym chciała podróżować wszędzie, to mogłabym to robić; mogłabym zabrać ze sobą laptopa, ale dobrej jakości połączenie internetowe jest o wiele trudniejsze do znalezienia, niż mogłoby się wydawać! Nie ma Internetu, nie ma pracy. To takie proste.

Do tego dochodzi jeszcze motywacja do pracy - nie jest to takie łatwe, gdy można siedzieć w piżamie i jeść lody.

Nie żebym kiedykolwiek to robił. Oczywiście, że nie.

Aby pokazać, jak dokładnie wygląda dzień z życia blogera/freelancera, opowiem Ci o przykładowym dniu i o tym, co w nim robię. Może Cię to zaskoczyć!

9.00/10.00 - Pobudka

Budzę się późno, okej, rozumiem to i pewnie mogłabym wstawać wcześniej i być bardziej produktywna, ale nie jestem osobą, która łatwo zasypia w nocy, a jest jedna rzecz, która nie jest produktywna dla blogera czy freelancera - zmęczone oczy. Jeśli moje oczy są zmęczone, to znaczy, że praca nie jest wykonywana.

Nie jestem bogaty, więc nie mam pracowników, którzy posprzątają, zrobią mi kawę, posprzątają dom i ugotują jedzenie - muszę robić to wszystko w tym samym czasie, kiedy jestem podłączony do laptopa. A więc po pierwsze - kawa. Jeśli zdecydujesz się pójść tą drogą blogowania, zaprzyjaźnisz się z kawą, w każdej możliwej postaci.

Potem śniadanie, sprzątanie, ubieranie się (tak jakby) i próba zmotywowania się.

12.00 - Rozpoczęcie pracy

Południe to mój czas pracy, więc biorę laptopa, rozsiadam się wygodnie i mówię sobie, że dziś jest ten dzień, w którym faktycznie odhaczę wszystko z mojej listy rzeczy do zrobienia. Tak, pewnego dnia to się stanie. Dobrą radą jest upewnienie się, że Twoje domowe biuro lub miejsce, w którym zdecydujesz się pracować, jest wygodne, więc w razie potrzeby rozejrzyj się za luksusowymi meblami biurowymi lub designerskim biurkiem. Zaczynam od sprawdzenia poczty elektronicznej, odpowiadam wszystkim i ustalam priorytety na dany dzień. Zajmuje mi to mniej więcej godzinę.

13.00 - Zaczynam pierwsze zadanie

Od około 13.00 do 16.00 pracuję, odpowiadając jednocześnie na przychodzące e-maile. Staram się wyłączać powiadomienia z mediów społecznościowych na czas pracy, ponieważ bardzo rozpraszają one moją uwagę. Dążę do tego, by w tym czasie ukończyć w całości jeden blog - od badań, przez tworzenie i sprawdzanie, aż po wysłanie go do druku. Jeśli uda mi się skończyć dwa, to będzie to dodatkowa korzyść! Po tym czasie nadchodzi czas na obowiązki domowe.

16.00-19.00 - sprawunki i jedzenie

W ciągu tych kilku godzin głównie robię obiad, sprzątam i mam godzinę dla siebie. Jeśli muszę wyjść z domu i załatwić kilka spraw, robię to w tym czasie. Uważam, że to również skupia moją uwagę, co oznacza, że później wieczorem mogę poświęcić kilka godzin na pracę.

19:00 - 22:00 - Runda druga

Wieczorem łapię drugi oddech produktywności, więc te kilka godzin to świetny czas na dokończenie kolejnych zadań. Ponownie, dążę do tego, aby w tym czasie skończyć dwie prace, ale zależy to całkowicie od mojego obciążenia pracą w danym dniu. Nie później niż o 23:00 upewniam się, że mój laptop jest wyłączony na cały dzień - dziewczyna potrzebuje trochę czasu dla siebie!

To bardzo podstawowy opis mojego życia jako blogerki/freelancerki, ale naprawdę pokazuje, jak bardzo może być ono pozbawione splendoru! Nie ma tu mowy o jednej godzinie pracy, a potem reszcie wolnego, to ciężka praca, i to przez większość czasu. Czy sprawia mi to przyjemność? Oczywiście! W przeciwnym razie nie robiłabym tego, chociaż czasami bywa to stresujące, jak każda praca.

Jeśli myślisz o wejściu w świat blogowania, przygotuj się na ciężką pracę i długie godziny, ale musisz też pomyśleć o sprzęcie. Tak, potrzebujesz laptopa i Internetu, ale potrzebujesz także magazynu biurowego, ponieważ będziesz musiał prowadzić dokumentację przynajmniej do celów podatkowych. Powinieneś także rozważyć zakup krzeseł biurowych, aby ograniczyć ryzyko nadwyrężenia pleców i RSI. Sprawdź w Internecie hasło "meble biurowe blisko mnie", aby znaleźć świetne oferty i pomysły.

Wpis gościnny autorstwa: Nicola Curtis

O serwisie

Kontakt

kontakt@fifaarena.pl

Galeria

Social media